O roli nadmiernej higieny w powstawaniu takich chorób jak alergie, astma czy choroby autoimmunologiczne słyszał już niemal każdy. Czy jest prawdziwa?
Na pewno chociaż częściowo. Przecież w czasach, gdzie ludność dziesiątkowana była przez epidemie gruźlicy czy cholery nie było tylu dzieci z atopowym zapaleniem skóry czy astmą, jak teraz. Oczywiście możliwości diagnozowania czy leczenia takich chorób były słabe, dlatego człowiek przewlekle chory zwykle nawet nie wiedział, dlaczego choruje.
Chorzy członkowie rodzin przekazywali sobie nawzajem swoje drobnoustroje, pobudzając układ odpornościowy do ciągłej pracy- ale do tej pracy, do której został stworzony.
W dzisiejszych czasach, gdzie dostęp do badań i leczenia jest dużo lepszy (przynajmniej w pewnych rejonach), świat podzielił się na dwie części- w ubogich krajach azjatyckich czy afrykańskich nadal dominują choroby infekcyjne. Natomiast bogaty Zachód- kraje europejskie i Ameryki Północnej- zapadają na choroby autoimmunologiczne, alergie, astmę czy choroby związane z nieprawidłowym metabolizmem- otyłość, cukrzycę, choroby sercowo- naczyniowe.
Czy winna jest więc tylko dbałość o czystość?
Kluczowym elementem naszej odporności jest jelitowa flora bakteryjna
O mikroflorze jelitowej możesz też przeczytać TUTAJ
Wpływamy na nią nie tylko poprzez powszechne stosowanie antybiotyków o szerokim spektrum działania, ale też poprzez naszą dietę.
Okazuje się, że zmiany nawyków żywieniowych towarzyszą dbałości o nadmierną czystość. Ulegliśmy pokusie szybkiego przygotowywania posiłków bez starań o jego jakość. Badania epidemiologiczne wykazały, że zmiany te spowodowały zmniejszenie ilości błonnika w diecie, a zwiększenie tłuszczu i cukrów prostych.
Rekomendowana dzienna porcja błonnika to 25- 38 gram. Ocenia się natomiast, że przeciętny Amerykanin zjada zaledwie połowę. Z kolei mieszkaniec Afryki, który żywi się w tradycyjny dla niego sposób, zjada błonnika więcej, niż przewiduje norma. To jednak mieszkańcy Afryki chorują rzadziej na nowotwory jelita grubego, alergie czy astmę.
Dieta a otyłość, astma i choroby autoimmunologiczne
Powszechnie wiadomo, że dieta mieszkańca krajów Zachodu sprzyja otyłości. Dostarcza bowiem wysokoenergetycznych przetworzonych pokarmów o małej zawartości pokarmów bogatych w wartościowe składniki odżywcze, jak owoce czy warzywa.
Co ciekawe, dopatrzono się związku między otyłością a chorobami układu sercowo- naczyniowymi i przedwczesnym zgonem, ale także z astmą. Stąd propozycje interwencji żywieniowych dla pacjentów obciążonych tymi chorobami zalecają model diety śródziemnomorskiej oparty na warzywach, owocach, oliwie z oliwek i rybach.
Podobnych zależności między rodzajem dostarczanych pokarmów a możliwościami zapobiegania czy leczenia chorób poszukuje się dla chorób autoimmunologicznych. Mają się one opierać na wpływie jedzenia lub metabolitów bakterii jelitowych na komórki jelitowego układu odpornościowego. Szczególną uwagę zwraca się tutaj na krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (SCAFAs), kwasy tłuszczowe ω-3 oraz produkty przemiany tryptofanu.
Związek człowieka z zasiedlającymi jego przewód pokarmowy bakteriami liczy sobie miliony lat. Człowiek dostarcza bakteriom warunków do życia: schronienie i pokarm, a te rewanżują się wytwarzaniem ważnych substancji czy witamin. To, co i jak jemy, wpływa na liczebność bakterii i ich różnorodność (piszę bakterie, bo jest ich najwięcej, ale to także grzyby).
Błonnik pokarmowy i krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe
Jednym z ważniejszych produktów dostarczanych nam przez bakterie są krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe. Ich produkcja rośnie wraz ze zwiększeniem spożycia błonnika. Kiedy porównano mikroflorę pobraną z kału dzieci z Europy i Burkina Faso, okazało się, że u tych pierwszych nie znaleziono bakterii dostarczających krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, podczas gdy były obecne u dzieci z Afryki. Także inny skład mikroflory uzyskano badając kał rdzennych Afrykańczyków i Afro- Amerykanów, których ewidentnie różnił sposób odżywiania.
Co się dzieje z błonnikiem w przewodzie pokarmowym?
Spożyty przez człowieka błonnik nie jest trawiony, więc niezmieniony przechodzi przez cały przewód pokarmowy aż do jelita grubego. Po drodze zabiera witaminy, minerały czy antyoksydanty zawarte w warzywach, które bakterie przetwarzają do postaci wykorzystywanej przez człowieka. W jelicie grubym przechwytują go pożyteczne bakterie- wykorzystują go do produkcji kwasu octowego, propionowego i masłowego. Są to właśnie krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe. Działają one nie tylko na poziomie przewodu pokarmowego, ale również ogólnie. Krążące we krwi krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe mają zdolność oddziaływania na komórki układu odpornościowego, jak makrofagi czy komórki dendrytyczne.
Warto wiedzieć, że przyjazne mikroby żyją nie tylko w przewodzie pokarmowym. Znaleziono je także w łożysku. To oraz stwierdzenie obecności krótkołąńcuchowych kwasów tłuszczowych w mleku matki podkreśla wpływ sposobu odżywiania matki na rozwój układu odpornościowego i zdrowie jej dziecka. A ochronna rola karmienia piersią na rozwój alergii czy astmy nie podlega już dzisiaj dyskusji.
Ważną rolę w zapobieganiu chorobom autoimmunologicznym pełni szczelna bariera jelitowa, której integralność uniemożliwia przechodzenie bakterii, antygenów pokarmowych czy lipopolisacharydów bakteryjnych z jelit do krwi i pobudzanie przez nie układu odpornościowego (więcej o barierze jelitowej przeczytasz TUTAJ i TUTAJ). Wykazano wyraźny związek między nieszczelną barierą jelitową a autoimmunologicznie uwarunkkowaną cukrzycą typu 1. Nieszczelną barierę jelitową stwierdzano także u otyłych myszy. I to właśnie dieta sprzyjająca otyłości, powodująca niekorzystne zmiany w mikrobiomie, uboga w błonnik pokarmowy dostarczający krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych podejrzewana jest o powodowanie nieszczelności bariery jelitowej. Pewne bakterie, jak Bifidobacteria, dostarczają krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, które utrzymują szczelność nabłonka jelitowego. Ale na tym ich rola się nie kończy.
Znaczenie diety bogatobłonnikowej i krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych:
- wyparcie bakterii patogennych przez przyjazne bakterie korzystające z błonnika dostarczanego z pożywieniem
- ochrona nabłonka jelitowego przez krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe poprzez pobudzanie komórek nabłonka do produkcji śluzu
- indukowana przez krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe produkcja przeciwciał IgA przez limfocyty B (biorą udział w swoistej odpowiedzi układu odpornościowego- są wycelowane w konkretny antygen)
- krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe sprzyjają naprawie skłonnego do uszkodzeń nabłonka jelitowego
- promocja tworzenia limfocytów T regulatorowych sprzyjających utrzymaniu stanu tolerancji immunologicznej w jelitach- pomimo kontaktu komórek układu odpornościowego z obcymi antygenami, jakimi są składniki jedzenia, nie zostaje uruchomiona reakcja obronna
- hamowanie cytokin prozapalnych, a więc wywieranie efektu przeciwzapalnego
Ale są osoby, które po spożyciu dużych ilości błonnika czują się źle. Mają kolki, wzdęcia, bóle brzucha. Prawdopodobnie brakuje w ich przewodzie pokarmowym tych bakterii, które zajmują się obróbką błonnika. Ponieważ nie dostarczano im pożywienia, nie znalazły warunków do życia w przewodzie pokarmowym takiego człowieka. Na szczęście jest na to rada- należy stopniowo i powoli zwiększać porcje błonnika w diecie i pić dużą ilość płynów. W ten sposób flora bakteryjna powoli się odbuduje, a dolegliwości znikną.
Kwasy tłuszczowe ω-3 i produkty przemiany tryptofanu
Kwasy tłuszczowe ω-3 są kolejnym ważnym skłądnikim diety śródziemnomorskiej. Zarówno w badaniach na zwierzętach, jak i u ludzi wykazano ich wyraźne działąnie przeciwzapalne. Z obserwacji prowadzonej wśród Eskimosów zamieszkujących Grenlandię spożywających duże ilości kwasów ω-3 pochodzi wniosek o ochronnym ich wpływie na choroby serca i choroby zapalne, w tym astmę. Akurat w tej populacji spożywanie błonnika nie odgrywa większej roli.
W kontekście diety przeciwzapalnej mówi się także o korzystnym wpływie metabolitów tryptofanu. Tryptofan jest niezbędnym aminokawsem, który jest dostarczany z pożywieniem, takim jak czerwone mięso, ryby, jaja, warzywa. Niektóre bakterie, jak lactobacilli przetwarzają tryptofan w przewodzie pokarmowym człowieka produkując metabolity zdolne do ingerowania w układ odpornościowy wywołując stan tolerancji. Jednak ich dokładna rola wymaga prowadzenia dalszych badań
Tak więc znaczenie składu i jakości jedzenia na zdrowie człowieka jest ogromne. Niewątpliwie wielu mechanizmów ciągle nie znamy. Żeby jednak zwalczyć pewne choroby, głównie te o podłożu autoimmunologicznym, zapalnym, metabolicznym, ale też nowotwory musimy włączyć do leczenia nasz mikrobiom- to w dużej mierze od niego zależy, jak pokieruje naszą odpornością i jaki będzie efekt naszej walki.
Niestety, tak jak nie znamy składu idealnego mikrobiomu, tak nie znamy diety idealnej.
Ale to już temat na inny wpis.
Funkcja trackback/Funkcja pingback