Jak zakażenie Helicobacter pylori wpływa na choroby poza przewodem pokarmowym?

Jak zakażenie Helicobacter pylori wpływa na choroby poza przewodem pokarmowym?

Chociaż zakażenie H. pylori najczęściej przebiega z objawami ze strony przewodu pokarmowego, rosnąca liczba dowodów wiąże je z chorobami w innych częściach organizmu. Wiedza, w jaki sposób bakteria wpływa na choroby niezwiązane z przewodem pokarmowym, może przyczynić się do lepszego poznania patomechanizmów rozwoju tych chorób oraz wpłynąć na zwiększenie możliwości leczenia. Już w tej chwili eradykację bakterii z powodzeniem stosuje się w leczeniu niektórych z nich. Jednak okazuje się, że, w przypadku innych, zakażenie może pełnić rolę ochronną.

Dzisiejszy wpis podsumowuje informacje na temat związku zakażenia H. pylori z niektórymi chorobami przewlekłymi.

Helicobacter pylori- co to jest?

Helicobacter pylori jest bakterią Gram- ujemną, która zamieszkuje żołądek u 60,3% ludzi. Szczególnie częsta jest w krajach o niższym statusie socjoekonomicznym, gdzie może być nawet 80% zakażonych osób. Do infekcji dochodzi drogą usta- usta lub kał- usta, rozważa się się także możliwość przenoszenia bakterii drogą płciową. Głównie odpowiedzialna jest za rozwój chorób żołądka i dwunastnicy, jednak badania wskazują też na jej udział w rozwoju chorób poza tymi miejscami. Ale też może odgrywać rolę ochronną w przypadku niektórych z nich.

Bakteria H. pylori została po raz pierwszy opisana w latach osiemdziesiątych XIX wieku. Jednak przez prawie 100 lat nie kojarzono bakterii z żadnymi chorobami. Dopiero 100 lat później Barry Marshall i Robin Warren, australijscy patolodzy, udowodnili, że bakteria odpowiedzialna jest za wywoływanie zapalenia żołądka. Zrobili oni eksperyment na samych sobie- jeden z nich wypił zawiesinę zawierającą bakterie szybko wywołując stan zapalny w żołądku. Z kolei podanie antybiotyku spowodowało wyleczenie. Po dziś dzień szukamy bakterii H. pylori przy okazji diagnostyki stanów zapalnych i wrzodów w żołądku, a potwierdzone infekcje leczymy je antybiotykami (mówimy wówczas o eradykacji bakterii). Ale od lat osiemdziesiątych XX wieku rosną też dane na temat poza żołądkowych objawów zakażenia tą bakterią.

Dzisiaj omówimy niektóre z nich.

Jak infekcja H. pylori wpływa na choroby poza przewodem pokarmowym?

Zapalne choroby jelit

W ich przypadku wydaje się, że zakażenie H. pylori może pełnić rolę ochronną (do takich wniosków doprowadziła meta-analiza 60 badań)- zmniejsza ryzyko choroby oraz ciężkość jej przebiegu. Tłumaczy się to odkryciem, że zakażenie bakterią prowadzi do uwolnienia Il-18, która stymuluje rozwój limfocytów regulatorowych Treg, zmniejsza dojrzewanie komórek prezentujących antygen, co skutkuje zmniejszeniem stanu zapalnego w jelitach. Inny możliwy mechanizm może być związany z obecnością białka aktywującego neutrofile związanego z H. pylori, które ma zdolność do osłabiania zapalenia. Eradykacja H. pylori zmienia z kolei skład jelitowej mikrobioty, co może wpływać niekorzystnie na rozwój zapalnych chorób jelit.

Refluks żołądkowo- przełykowy

Zapalenie żołądka związane z infekcją H. pylori może zarówno zwiększać, jak i zmniejszać sekrecję kwasu żołądkowego, w zależności od obszaru objętego procesem zapalnym. Jeśli dotyczy wpustu, powoduje nadkwasotę nasilającą refluks. Jeśli natomiast dotyczy trzonu żołądka, może skutkować niedoborem kwasu żołądkowego, co może zapobiegać refluksowi (choć aktualnie nie ma już co do tego pewności).

Wang i wsp. w meta-analizie 20 randomizowanych badań kontrolnych przeanalizował występowanie objawów związanych z refluksem oraz uszkodzenia przełyku porównując pacjentów z zakażeniem H. pylori, którzy przeszli eradykację lub pozostali bez leczenia. Wyniki wskazały na wzrost występowania refluksowego zapalenia przełyku u pacjentów leczonych, chociaż nie stwierdzono różnicy w zakresie objawów refluksu w obu grupach. Na podstawie tych danych wyciągnięto wniosek, że eradykacja H. pylori nie wpływa na występowanie objawów refluksu żołądkowo- przełykowego.

Stłuszczenie wątroby

Kolejnym schorzeniem, o którym warto wspomnieć w kontekście zakażenia H. pylori jest niealkoholowa stłuszczeniowa choroba wątroby. U pacjentów z infekcją stwierdzono bowiem obniżoną produkcję adiponektyny, która hamuje gromadzenie tłuszczu w wątrobie. Poza tym bakteria może dostać się wątroby poprzez sieć dróg żółciowych i w ten sposób wpływać na rozwój zapalenia. Meta-analiza 21 badań wykazała, że infekcja H pylori może przyczyniać się do rozwoju niealkoholowej stłuszczeniowej choroby wątroby, aczkolwiek większość z nich przeprowadzono w krajach azjatyckich (nie wiadomo czy wykazany związek można przenieść na inne populacje).

Kamica pęcherzy żółciowego i dróg żółciowych

Uważa się, że poza żołądkiem, zakażenie H. pylori może też dotyczyć pęcherzyka i dróg żółciowych, Może przyczyniać się do przewlekłego zapalenia błon śluzowych w drogach żółciowych, prowadzić do upośledzenia produkcji kwasu i rozpuszczalności soli wapniowych w żółci, co może doprowadzić do formowania kamieni żółciowych.

Niedobór witaminy B12

Badania wskazują, że pacjenci zakażeni H. pylori mają niższe poziomy witaminy B12 w porównaniu z osobami zdrowymi. Po przeprowadzeniu eradykacji pacjenci z niedokrwistością złośliwą uzyskiwali zadowalające poziomy witaminy B12, przy czym  obserwowano średni niższy poziom żelaza wśród osób zakażonych w porównaniu do osób bez infekcji H. pylori (różnica pomiędzy obiema grupami w zakresie stężenia żelaza we krwi wynosiła 30%). Niektóre towarzystwa naukowe rekomendują badanie pacjentów z niedoborem witaminy B12 w kierunku infekcji H. pylori.

Niedokrwistość z niedoboru żelaza

Wykazano, że pacjenci z niedokrwistością i zakażeniem H. pylori, którzy przeszli eradykację zakażenia, uzyskiwali wyższe poziomy żelaza we krwi w porównaniu z grupą kontrolną. Przy tym nie wykazywano u tych pacjentów krwawienia z przewodu pokarmowego, które mogłoby tłumaczyć niedobór żelaza.
Sugeruje się też, że anemia wywoływana przez infekcje H. pylori może być przyczyną zaburzeń wzrostu wśród dzieci. Stąd także może pomocne być badanie dzieci z niewyjaśnioną anemią i zaburzeniami wzrastania w kierunku infekcji H pylori, a jeśli potrzeba, leczenie mające na celu eradykację bakterii.

Choroby skóry

Istnieją prace, które wskazują na związek zakażenia H. pylori z chorobami skórnymi, jak trądzik różowaty, plamica małopłytkowa, łuszczyca, łysienie plackowate i pokrzywka. Niestety, jak dotąd tylko w odniesieniu do niektórych z nich taki związek potwierdzono.

Jedną z nich jest trądzik różowaty, którego głównym objawem jest rumień, obrzęk, grudki i krostki, teleangiektazje (widoczne poszerzenia naczyń krwionośnych), głównie zlokalizowane w centralnej części twarzy. Eradykacja bakterii zdecydowanie zmniejsza stopień ciężkości choroby. Stąd wielu autorów zaleca leczenie przeciwbakteryjne pacjentów z trądzikiem różowatym i infekcją. Mimo to meta-analiza badająca taki związek nie potwierdziła wyraźnej zależności między nimi.

Natomiast inna meta-analiza udowodniła silną zależność między infekcją H. pylori a łuszczycą. Wykazano w niej, że infekcja H. pylori wiąże się z cięższym przebiegiem choroby. Ciekawą zależność z kolei wykazano w odniesieniu do przewlekłej pokrzywki. Mianowicie samo zastosowanie antybiotyków stosowanych w eradykacji H. pylori, nawet, jeśli nie było efektywne, powodowało remisję w zakresie zmian skórnych.

Warto zakażenie H. pylori wziąć pod uwagę w przypadku plamicy małopłytkowej wynikającej z autoimmunologicznego uszkodzenia płytek krwi. Chociaż związek między nimi nie jest pewny, sugeruje się, że H. pylori stymuluje syntezę przeciwciał, które krzyżowo mogą reagować z antygenami na powierzchni płytek krwi. Zaobserwowano zwiększenie liczby płytek u tych pacjentów pod wpływem eradykacji H. pylori, a także obniżenie poziomu cytokin prozapalnych. Badanie w kierunku H. pylori, a następnie eradykacja, powinny być więc rekomendowane w leczeniu plamicy małopłytkowej.

Choroby okulistyczne

Jedna z meta-analiz wykazała związek między zakażeniem H. pylori a jaskrą otwartego kąta. Eradykacja może spowodować obniżenie ciśnienia wewnątrzgałkowego i poprawę parametrów związanych z polem widzenia.

Choroby alergiczne i astma

Infekcja H. pylori prowadzi do takiej polaryzacji układu immunologicznego, która chroni przed rozwojem astmy i alergii- sprzyja przewadze ramienia Th1, a hamowaniu Th2.

U dzieci wykazano, że infekcja H. pylori powoduje zwiększenie liczby limfocytów T regulatorowych, co hamuje reakcje alergiczne. Miano przeciwciał IgG p/H. pylori jest odwrotnie skorelowane z ciężkością astmy- im więcej przeciwciał tym mniejsze ryzyko ciężkiej astmy. Silna odpowiedź przeciw antygenom bakteryjnym może pomóc tłumić odpowiedź na autoantygeny (jak w chorobach autoimmunologicznych) i alergeny. Ponieważ infekcja H. pylori powiązana została z niskim poziomem higieny, niektórzy autorzy sugerują, że infekcja może służyć jako biomarker ryzyka rozwoju chorób alergicznych (ale nie czynnik ochronny przed alergiami i astmą).

Stwardnienie rozsiane

Już w 2007 roku wykazano ujemną zależność między infekcją H. pylori a stwardnieniem rozsianym (MS). Późniejsze badania i meta-analizy na dużych grupach pacjentów potwierdziły niższą częstość infekcji wśród pacjentów z aktywną chorobą w porównaniu do zdrowych ochotników. Na ich podstawie wyciągnięto wniosek, że bakteria może być czynnikiem chroniącym przed rozwojem MS. Pozostaje to w zgodzie z teorią nadmiernej higieny, która głosi, że ekspozycja na drobnoustroje we wczesnym dzieciństwie moduluje układ immunologiczny i chroni przed rozwojem chorób autoimmunologicznych w wieku dorosłym.

Choroba Alzheimera

W 2016 roku przeprowadzono meta-analizę 13 badań obserwacyjnych na temat związku zakażenia H. pylori z demencją. Wykazano w niej, że pacjenci zakażeni mają większe ryzyko demencji w porównaniu z osobami bez infekcji. Te wyniki potwierdziła inna analiza obejmująca wyłącznie populację azjatycką.
Możliwym wyjaśnieniem takiej zależności może być niedobór witaminy B12, który prowadzi do zwiększenia poziomu homocysteiny, a ta z kolei przyczynia do demencji. Inny dyskutowany mechanizm zakłada nieprawidłową fosforylację białka TAU spowodowaną właśnie przez tę bakterię (zwiększone gromadzenie białka TAU obserwuje się w mózgach osób z chorobami neurodegeneracyjnymi).

Według innej hipotezy z kolei H. pylori może dostawać się do mózgu i bezpośrednio wpływać na rozwój choroby. Hipoteza ta opera się na zdolności bakterii do przedostawania się poprzez szlak ustno- nosowo- węchowy do opuszki węchowej w mózgu. Opuszka ta jest odpowiedzialna za odczytywanie sygnałów węchowych, a jej dysfunkcja często towarzyszy chorobom neurodegeneracyjnym.

Podobną zależność wykazano w odniesieniu do choroby Parkinsona.

Cukrzyca

Związek między cukrzycą a zakażeniem H. pylori potwierdzono z meta-analizie 39 badań z udziałem ponad 20 tysięcy pacjentów. Wykazano, że H. pylori nie tylko zwiększa ryzyko cukrzycy, ale też negatywnie wpływa na uzyskiwanie zadowalających poziomów cukru u tych pacjentów. Inna meta-analiza wykazała, że pacjenci z H. pylori mieli znacząco wyższe poziomy HbA1c (marker wyrównania poziomów glukozy we krwi w okresie ostatnich 2 miesięcy) w porównaniu z pacjentami bez zakażenia. Istotnym ograniczeniem tych prac był fakt, że nie brały one pod uwagę innych czynników wpływających na kontrolowanie glikemii, jak otyłość. Jedna z hipotez próbujących wyjaśnić zależność między zakażeniem H. pylori a cukrzycą głosi, że towarzysząca infekcji nasilona produkcja cytokin prowadzi do fosforylacji reszt serynowych na receptorze dla insuliny, co upośledza jego działanie i zdolność do wychwytywania insuliny.

Podsumowanie

Informacje na temat wpływu infekcji Helicobacter pylori na obecność chorób poza przewodem pokarmowym po raz kolejny dostarczają dowodów na to, że na zdrowie należy patrzeć w sposób całościowy, a nie poprzez pryzmat pojedynczego narządu czy choroby. Nawet decyzja o przeprowadzeniu eradykacji bakterii powinna być podjęta indywidualnie, ponieważ w pewnych przypadkach może być wskazana, w innych natomiast może być niekorzystna.

Jeśli spodobał Ci się wpis i chcesz otrzymywać o nowych wpisach na blogu, a także informacje na tematy związane ze zdrowiem i odżywianiem oparte na podejściu medycyny funkcjonalne, zapisz się na newsletter:


Literatura:

Santos MLC, de Brito BB, da Silva FAF, Sampaio MM, Marques HS, Oliveira E Silva N, de Magalhães Queiroz DM, de Melo FF. Helicobacter pylori infection: Beyond gastric manifestations. World J Gastroenterol. 2020 Jul 28;26(28):4076-4093.
Wang XT, Zhang M, Chen CY, Lyu B. [Helicobacter pylori eradication and gastroesophageal reflux disease: a Meta-analysis] Zhonghua Nei Ke Za Zhi. 2016;55:710–716.
Gu H, Li L, Gu M, Zhang G. Association between Helicobacter pylori Infection and Chronic Urticaria: A Meta-Analysis. Gastroenterol Res Pract. 2015;2015:486974.
Shindler-Itskovitch T, Ravona-Springer R, Leibovitz A, Muhsen K. A Systematic Review and Meta-Analysis of the Association between Helicobacterpylori Infection and Dementia. J Alzheimers Dis. 2016;52:1431–1442.
Fialho A, Fialho A, Nassri A, Muenyi V, Malespin M, Shen B, De Melo SW., Jr Helicobacter pylori is Associated with Less Fistulizing, Stricturing, and Active Colitis in Crohn’s Disease Patients. Cureus. 2019;11:e6226.
Pappachan JM, Babu S, Krishnan B, Ravindran NC. Non-alcoholic Fatty Liver Disease: A Clinical Update. J Clin Transl Hepatol. 2017;5:384–393.
Waluga M, Kukla M, Żorniak M, Bacik A, Kotulski R. From the stomach to other organs: Helicobacter pylori and the liver. World J Hepatol. 2015;7:2136–2146.

Czy odżywianie wpływa na skórę?- rozmowa z dermatologiem, doktor Agnieszką Zawirską

Czy odżywianie wpływa na skórę?- rozmowa z dermatologiem, doktor Agnieszką Zawirską

Stali czytelnicy tej strony pewnie nie będą mieli problemów z udzieleniem poprawnej odpowiedzi na tytułowe pytanie. Jednak, abyśmy nie poruszali się wyłącznie w sferze badań i domysłów, postanowiłam poprosić o pomoc praktyka- lekarza dermatologa specjalizującego się w medycynie funkcjonalnej, dr Agnieszkę Zawirską, autorkę strony www.integralis.pl. Lecząc choroby dermatologiczne w duchu medycyny funkcjonalnej pani doktor najlepiej zna odpowiedzi na pytanie: czy odżywianie może wpływać na stan skóry?

Kim jest mój Gość?

Doktor Agnieszka Zawirska jest lekarzem, specjalistą z zakresu dermatologii i wenerologii. Przez wiele lat pracowała w oddziale szpitalnym, Zakładzie Mikologii UM w Poznaniu oraz w poradniach dermatologicznych. W czasie pobytu w Stanach Zjednoczonych poznała medycynę funkcjonalną, która zafascynowała ją swoimi metodami i możliwościami leczenia wielu schorzeń przewlekłych, w tym chorób skóry. Uczestniczyła w licznych szkoleniach z zakresu medycyny funkcjonalnej, w tym certyfikowanym kursie prowadzonym przez The Institute for Functional Medicine. Aktualnie, w swojej pracy z pacjentami z chorobami dermatologicznymi, dr Agnieszka Zawirska stosuje podejście zintegrowane oparte na osiągnięciach dermatologii oraz dogłębnej analizie i naprawie zaburzeń funkcjonowania organizmu w ujęciu medycyny funkcjonalnej.

Dlatego uznałam, że nikt lepiej od pani doktor nie zna odpowiedzi na pytanie, czy odżywianie wpływa na stan skóry?

Co łączy skórę i odżywianie?

AZ: Mówi się, że skóra jest lustrem całego organizmu. Według ujęcia funkcjonalnego, które reprezentuję, również wszelakie objawy na skórze są odbiciem nieprawidłowości mających miejsce wewnątrz, zwłaszcza w przewodzie pokarmowym. Skóra i jelita są bardzo blisko związane, chronią wspólnie organizm człowieka. Stan odżywiania człowieka, w tym wszelkie niedobory składników odżywczych, jest widoczny na skórze. Prawidłowa skóra jest dobrze nawilżona, jędrna, gładka, o równym kolorycie, bez zmian chorobowych. Oczywiście zmienia się to z wiekiem. Znaczenie mają też inne czynniki środowiskowe, takie jak pielęgnacja, styl życia, sen, zanieczyszczenia powietrza czy genetyka. Dlatego jeśli ktoś ma ciągle szarą, zmęczoną skórę, pielęgnacja i zabiegi kosmetyczne nie pomagają, to pora poszukać przyczyny głębiej. Być może ma anemię i brakuje żelaza, a być może brakuje innych składników. Także każdy dermatolog styka się w pracy z kwestiami alergii pokarmowych.

Jakie choroby skóry związane z odżywianiem obserwujesz najczęściej w swojej praktyce?

AZ: Są to choroby takie jak: trądzik, atopowe zapalenie skóry (AZS), łojotokowe zapalenie skóry, łuszczyca, trądzik różowaty czy wypadanie włosów.

Czy zmiana sposobu odżywiania może być lekarstwem na choroby skóry?

AZ: W wielu w przypadkach tak jest. Często najlepsze rozwiązanie to połączenie zmiany nawyków żywieniowych, stylu życiu, jak i właściwej pielęgnacji i farmakoterapii. Dieta wspomaga leczenie farmakologiczne, niezbędne w ostrych postaciach chorób. Przykładowo, w stanach takich jak ostra pokrzywka czy silne zaostrzenie AZS czy pokrzywki, trzeba zadziałać szybko podając odpowiednie leki, żeby ustabilizować stan pacjenta, zapobiec zagrożeniom dla jego zdrowia czy nawet życia w przypadku anafilaksji. W fazie przewlekłej, w której trafia do mnie większość pacjentów, dieta ma ogromne znaczenie, ale nie jedyne. Powinna dostarczyć makroskładniki: węglowodany, białka i tłuszcze. A także niezbędne mikroskładniki: minerały, pierwiastki śladowe, witaminy. Bez odpowiedniej ilości, a niekiedy też jakości tych składników, może dojść do pogorszenia różnych procesów biochemicznych, co dalej będzie miało wpływ na układ hormonalny, odpornościowy, trawienny itp., a w konsekwencji również na skórę. Proszę pamiętać, że mikroelementy są często kofaktorami bardzo istotnych enzymów, czyli są niezbędne do ich funkcjonowania. Zatem sięganie po taką metodę jak dieta jest – według mnie – koniecznością.

Czy istnieje uniwersalna zasada dotycząca odżywiania, która pomoże nam uchronić się przed chorobami skóry?

AZ: Na początek zmieniamy dietę “fast-foodową”, jedzenie w puszkach, „gotowce” w plastikach i mrożonki na coś zdrowego, nieprzetworzonego, sezonowego, przygotowanego samodzielnie w domu. I to już będzie ogromna zmiana dla wielu osób. Pożywienie śmieciowe jest bowiem bogate w niezdrowe tłuszcze utwardzone, a także duże ilości soli, cukru, konserwantów, czy polepszaczy smaku.
W większości chorób skóry zalecam ograniczenie lub całkowite odstawienie cukru, gdyż jest to składnik zupełnie niepotrzebny organizmowi człowieka, który sprzyja powstawaniu procesu zapalnego. Wysokie stężenie glukozy w surowicy generuje nadmierny wyrzut insuliny z trzustki i u wielu osób predysponowanych może sprzyjać rozwojowi np. insulinooporności lub innych chorób, zaburzeń metabolicznych, w tym cukrzycy typu 2. Te zmiany mogą pojawić się za kilkadziesiąt lat, a nie za trzy tygodnie, natomiast istnieją liczne badania naukowe, które mówią o roli diety bogatej w cukry proste w schorzeniach takich jak np. trądzik pospolity.

Dieta bogata w tzw. zdrowe tłuszcze, czyli głównie wielonienasycone kwasy tłuszczowe, jest kluczowa dla zdrowia skóry. Szczególnie jest to widoczne w schorzeniach, gdzie skóra jest bardzo sucha, takich jak AZS czy łuszczyca. Kwasy omega-3 znajdują się w oleju lnianym, oleju z orzechów włoskich i w siemieniu konopnym, a także w rybach. Kolejna wskazówka to włączenie do codziennej diety dużej liczby antyoksydantów. Hamują one glikację i zabezpieczają przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Do silnych antyoksydantów należą witaminy: A, C, B1 oraz E. Witamina A jest kluczowa dla prawidłowego funkcjonowania skóry. Występuje w produktach takich jak: jajka, ryby morskie, masło, oleje roślinne, marchew, jarmuż, szpinak, groszek, szczaw, sałata, morele. Witaminy najlepiej przyjmować w formie naturalnej z pożywieniem, a nie w postaci suplementów. Powinniśmy codziennie spożywać kilka porcji warzyw. Istotne jest urozmaicenie kolorystyczne pożywienia. Każda z grup: zielone, żółte, czerwone, niebieskie- purpurowe i białe charakteryzuje się zawartością różnych substancji bioaktywnych, cennych dla stanu naszej skóry. Bardzo wartościowy dla skóry jest również beta-karoten i likopen. Temat jest bardzo szeroki i niestety nie zdołam go wyczerpać w takiej formie, może powinnam napisać książkę lub e-booka? 🙂

Czy możesz podzielić się ciekawym przypadkiem z własnej praktyki, gdzie odżywianie, suplementacja czy ogólnie zmiana sposobu życia wpłynęły na wyleczenie lub zmniejszenie problemów dermatologicznych?

AZ: Moim ulubionym “przypadkiem” jest młoda pacjentka około 20-letnia, która chorowała od dzieciństwa na AZS. Stosowała ona pod okiem dermatologów wiele dostępnych terapii. Była zdesperowana. Miała rozległe zmiany skórne na całym ciele. Zwłaszcza te usytuowane na twarzy, szyi i dłoniach czyli częściach, których nie można zakryć, sprawiały, że wycofywała się ze studenckiego życia towarzyskiego, cierpiała na znacznie obniżone poczucie własnej wartości. Świąd nie pozwalał jej spokojnie spać ani uczyć się. Po zebraniu dokładnego wywiadu zaleciłam jej dietę eliminacyjną. Dodatkowo włączyłam też probiotyki. Obecnie mówi się o znaczącej roli przewodu pokarmowego i mikroflory jelitowej w zaburzeniach układu odpornościowego. A AZS to właśnie nieprawidłowo działający układ immunologiczny.

Ponadto wspomagałam się suplementacją witaminy D3, która wywiera działanie przeciwzapalne. Sprzeczne wyniki badań dotyczą podawania kwasów Omega-3. Według własnych doświadczeń mogę powiedzieć, że kwasy DHA w dużej dawce mają korzystny wpływ na przebieg AZS, skóra staje się wówczas bardziej nawilżona, sprężysta. Również prace Horrbina i Gimnez-Arnou to potwierdzają. Suplementacja jest zwłaszcza istotna gdy mieszkamy w miejscach o trudnym lub ograniczonym dostępie do ryb morskich. Ponadto zaleciłam pacjentce zmiany stylu życia. Ponieważ stres ma duże znaczenie w zaostrzeniu zmian, osłabia również nasz układ odpornościowy, zachęcam często pacjentów do podjęcia zajęć metod walki z tym stresem.

Po 3 tygodniach, gdy pacjentka przyszła na wizytę kontrolną, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona wynikami naszej pracy. Na skórze praktycznie nie było zmian chorobowych, ustąpił świąd. Uzyskany efekt to nie tylko moja wiedza i indywidualne holistyczne podejście, ale w dużej mierze była gotowość pacjentki do zmian, poświęcenia czasu na przygotowywanie posiłków i systematyczność.
Proszę pamiętać, że każdy pacjent jest inny i dlatego to, co pomogło jednemu, może być nieskuteczne u innej osoby (jest takie angielskie powiedzenie: One man’s meat is another man’s poison).

Dlaczego zainteresowałaś się medycyną funkcjonalną?

Obserwując przez lata pacjentów zmagających się z chorobami skóry, wielokrotnie obserwowałam brak zadowalającej poprawy lub nawet brak reakcji na leczenie. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego tak się dzieje, skoro stosowałam najnowsze i najlepsze leki. Czułam, że nie wystarczy powiedzieć pacjentom, że tak po prostu jest, że czasem nie ma efektu, że ta choroba jest nieuleczalna, że jest genetycznie uwarunkowana. Moim zdaniem, lekarz zawsze musi szukać sposobu, aby pomóc choremu człowiekowi.
Duże znaczenie ma też fakt, że kiedy sama byłam pacjentką, wielokrotnie obserwowałam niewydolność systemu opieki zdrowotnej, mechaniczność i bezduszność procedur, brak pomysłów na dalsze leczenie oraz trudność w dostrzeżeniu we mnie człowieka, który chciałby zostać wysłuchany.

Poszukując dogłębnych przyczyn problemów dermatologicznych, zainteresowałam się medycyną funkcjonalną, której założeniem jest diagnozowanie pierwotnych zaburzeń fizjologii i biochemii będących u podstaw chorób przewlekłych oraz naprawa tych zaburzeń. Zostałam członkiem amerykańskiego Instytutu Medycyny Funkcjonalnej (IFM) i zakończyłam wielomodułowy cykl szkoleń z tego zakresu. Na pewno szkolenia pozwoliły mi spojrzeć na pewne zagadnienia medyczne z innej perspektywy, także na choroby skóry. Dlatego po powrocie ze Stanów zdecydowałam się stworzyć takie miejsce pracy, w którym będę mogła dobierać, bazując na swoim doświadczeniu, sprawdzone metody klasyczne, a także prowadzić pacjenta w sposób bardziej holistyczny, zintegrowany.

Dziękuję doktor Agnieszce Zawirskiej za przyjęcie zaproszenia i pokazanie, że choroba skóry to nie wyłącznie problem ograniczony do jej powierzchni, ale odzwierciedlenie tego, jak funkcjonuje nasz organizm. Ważnym wnioskiem z naszej rozmowy jest też to, że zmiana sposobu odżywiania może być użytecznym narzędziem w leczeniu problemów dermatologicznych.

Dr Agnieszkę Zawirską w sieci można znaleźć w następujących miejscach:
www.integralis.pl
www.facebook.com/Integralis-Medycyna-Funkcjonalna/
www.instagram.com/integralis/


Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o najnowszych wpisach na blogu, informacje związane ze zdrowiem i odżywianiem oraz rabat na mój najnowszy ebook (już niedługo!) zapisz się na newsletter, a co dwa tygodnie otrzymasz ode mnie maila:

Promocja zakończy się za: