Zalecenie stosowania diety bezglutenowej budzi w pacjentach niemały popłoch. Niemal każdy pyta: to co mam jeść. Niestety odzwierciedla to problem wszechobecności glutenu w naszej diecie. Zalecenie: proszę nie jeść jabłek spotkałoby się z mniejszym oporem i większym zrozumieniem. Dlatego dzisiaj zebrałam wskazówki na temat, jak dobrze zacząć dietę bezglutenową, żeby nie narazić się na rozczarowanie niedobory pokarmowe czy monotonię.
1. Ustalenie wskazań do stosowania diety
Bez tego właściwie nie powinniśmy zaczynać.
Nie udowodniono, aby dieta bezglutenowa była zdrowsza dla ogółu populacji, a biorąc pod uwagę, że jest droższa i dość uciążliwa, nie ma powodu, by za wszelką cenę każdy miał unikać glutenu. Dieta bezglutenowa jest formą terapii, do której istnieją określone wskazania.
Dlatego na początku należy wykonać diagnostykę w kierunku celiakii– w trakcie diety nie będzie to już takie proste. Zachęcam również do jednoczasowego oznaczenia przeciwciał przeciwgliadynowych– to jedyny aktualnie dostępny marker NCGS, czyli nieceliakalnej nadwrażliwości na gluten. Obecny jest tylko u połowy chorych, ale jego obecność świadczy o produkcji przeciwciał przeciw elementom glutenu. Pod wpływem diety przeciwciała te zanikają, stąd czas przed jej wprowadzeniem jest najlepszy dla zrobienia badań.
2. Określenie celu
Dieta bezglutenowa coraz częściej znajduje uzasadnienie w także w innych przypadkach. Zwykle jest elementem diety eliminacyjnej stosowanej w przypadku chorób autoimmunologicznych czy alergii . O ile więc w przypadku diety w celiakii i NCGS zależy nam na ustąpieniu objawów jelitowych i pozajelitowych oraz wyleczeniu stanu zapalnego w jelitach, tutaj cel leczenia będzie wyglądał nieco inaczej.
Celem leczenia może więc być spadek autoprzeciwciał obecnych w chorobach autoimmunologicznych, ustąpienie bólu i stanu zapalnego stawów w przypadku reumatoidalnego zapalenia stawów czy poprawa zmian skórnych w przypadku łuszczycy.
3. Badania wstępne
Każda choroba autoimmunologiczna wiąże się z występowaniem pewnych objawów (np. neurologicznych w przypadku stwardnienia rozsianego czy zapalenia i destrukcji stawów w przypadku reumatoidalnego zapalenia stawów) oraz nieprawidłowości w badaniach dodatkowych (cechy stanu zapalnego, obecne autoprzeciwciała). Warto te parametry przed leczeniem określić, aby móc porównać ich zmiany w trakcie leczenia. Bierze się więc pod uwagę stopień nasilenia i czas trwania bólu, obecność lub brak sztywności stawów w przypadku chorób przebiegających z zajęciem stawów, ilość luźnych wypróżnień i obecność krwi w stolcu w chorobach zapalnych jelit itd. Jeśli to możliwe, warto ocenić morfologię, CRP, gospodarkę żelazem przed i w trakcie leczenia oraz inne markery obecne w naszej chorobie, a potencjalnie zmieniające się w trakcie leczenia.
Stwierdzenie obiektywnej poprawy motywuje do utrzymania naszych działań, wspiera w podjętych decyzjach. Brak efektów natomiast nakazuje przyjrzeć się przyczynom niepowodzeń.
4. Stwierdzenie niedoborów witamin i mikroelementów
Z poprzednich wpisów wiemy, że celiakia wiąże się z zanikiem kosmków jelitowych. Wiąże się to ze zmniejszeniem powierzchni śluzówki jelita cienkiego i zaburzeniami wchłaniania ważnych dla zdrowia substancji. Chociaż w NCGS zanik kosmków nie występuje, stan zapalny jest obecny i on również może być przyczyną zaburzeń wchłaniania. Dlatego warto zbadać poziom witaminy B12, kwasu foliowego, witaminy D3, żelaza oraz wapnia, których przyswajanie w tych chorobach może być upośledzone. Poprawa tych parametrów w badaniach kontrolnych będzie pośrednim dowodem na poprawę zdolności absorpcyjnych śluzówki jelita cienkiego.
5. Ustalenie sposobu odżywiania, zadbanie o różnorodność
To ważny punkt. Chodzi o to, aby tak skomponować dietę, żeby złego nie zastąpić gorszym. Dlatego nie powinniśmy pierwszych kroków kierować w stronę bezglutenowej półki w sklepie spożywczym, a wybierać raczej naturalnie wolne od glutenu nieprzetworzone produkty. Produkty przetworzone, paczkowane o długim terminie przydatności niestety pozbawione są wartości odżywczych (za to bogate w puste kalorie)- pozbawione błonnika, witamin i mikroelementów. Aby natomiast smakiem i konsystencją przypominały glutenowe odpowiedniki, faszerowane są zwykle chemicznymi dodatkami w postaci gum, aromatów, barwników, cukru czy utwardzonych tłuszczów.
Do tego ważne jest zadbanie o różnorodność posiłków- dieta eliminacyjna ma być tylko z nazwy. Jej istotą ma być natomiast różnorodność smaków, kolorów i konsystencji. Każdy naturalny składnik jedzenia ma do zaoferowania coś innego- jeden jest źródłem białka, inny- wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, a jeszcze inny żelaza, polifenoli czy kwasu foliowego. Stosując więc ich kombinację, a nie bazując na pojedynczych składnikach, korzystamy z ich zalet.
Warto zaopatrzyć się w dobrą książkę kucharską czy przejrzeć blogi kulinarne (np. TE).
6. Obserwacja w kierunku współwystępujących alergii czy nietolerancji pokarmowych
Jest to problem szczególnie chorych z NCGS czy chorobami autoimmunologicznymi oraz przyczyna rozczarowania dietą. Bywa, że po wprowadzeniu diety bezglutenowej jest lepiej, ale nie idealnie. Warto przyglądać się wtedy, jakie inne pokarmy mogą być źródłem problemu. Bardzo często jest to mleko i nabiał, czasami jaja, rośliny psiankowate (ziemniaki, pomidory, bakłażany) lub strączki. U każdego jednak to może być zupełnie inny zestaw. A cała sztuka polega na umiejętnym rozpoznaniu.
Dużą popularnością cieszą się testy na badanie ukrytych nietolerancji pokarmowych. Mają one swoje wady i zalety. Osobiście nie jestem przekonana do zasadności ich stosowania, o czym wspominałam TUTAJ, ale też nie wykluczam ich wykorzystania w wyjątkowo problematycznych przypadkach.
7. Przejrzenie stosowanych leków i suplementów pod kątem zawartości glutenu
To również ważny, a często lekceważony punkt. Z różnych powodów stosujemy różne leki, a niestety każdy z nich może stanowić potencjalne źródło glutenu.
Przeczytaj TUTAJ
8. Nakarmienie mikrobioty jelitowej
Aktualnie wiemy, że niemal każda przewlekła choroba wiąże się z zaburzeniami w obrębie mikrobioty jelitowej. Dlatego każda interwencja żywieniowa powinna pociągać za sobą odbudowę zniszczonego mikrobiomu. Prawidłowy skład mikroflory jelitowej gwarantuje poprawę szczelności bariery jelitowej, warunkuje prawidłową pracę układu immunologicznego, odpowiada za produkcję witamin, neuroprzekaźników itd.
Nie wiemy dokładnie, jak powinna wyglądać idealna mikrobiota, dlatego należy zwrócić uwagę na różnorodność szczepów bakteryjnych. Powinniśmy stosować probiotyki dobrej jakości, z dużą ilością kolonii (podawaną w bilionach), zmieniać preparaty. Natomiast miejsce w codziennej diecie powinny znaleźć fermentowane produkty, jak kiszonki czy jogurty (jogurt owocowy ze sklepu nie spełnia tego zadania).
9. Uszczelnianie jelit
Często dostaję takie pytanie, jak sobie pomóc w procesie uszczelniania jelit.
Niestety nie ma tu badań potwierdzających skuteczność jakiejkolwiek metody. Raczej trzeba polegać na teoretycznych przesłankach uzasadniających ich stosowanie oraz doświadczeniach lekarzy i dietetyków.
Przede wszystkim powinniśmy pamiętać, że już samo odstawienie glutenu w diecie osoby, która go nie toleruje, korzystnie wpływa poprawę integralności bariery jelitowej. W badaniach grupy Fasano stwierdzono, że gluten otwiera połączenia ścisłe u każdego, a różnica między osobami nietolerującymi glutenu i tymi, którym gluten nie szkodzi, dotyczy czasu trwania i stopnia nasilenia tego zjawiska.
Poza glutenem niekorzystny wpływ na funkcjonowanie bariery jelitowej mają również inne składniki pokarmowe, szczególnie rafinowany cukier, chemiczne dodatki do żywności, wiele leków, np. niesterydowe leki przeciwzapalne, inhibitory pompy protonowej, antybiotyki czy preparaty hormonalne.
Natomiast różne źródła podają korzystne działanie na wspieranie szczelności bariery jelitowej uzupełnienia niedoborów witaminy D3, magnezu oraz glutaminy (obecnej m.in. w długo gotowanym rosole na kościach).
Osobiście uważam, że po im mniej przetworzone produkty będziemy sięgać, tym większa szansa na szybką i trwałą poprawę zdrowia. Pamiętajmy też o błonniku w codziennej diecie (dlaczego jest ważny pisałam TUTAJ), prawidłowych proporcjach cukrów, tłuszczów oraz białka, a także o zapewnieniu codziennej dostawy mikroelementów i antyoksydantów- najlepiej w postaci naturalnej.