Przeciwciała przeciwgliadynowe- czy warto je badać?

utworzone przez | mar 13, 2017 | Celiakia, Nieceliakalna nadwrażliwość na gluten | 0 komentarzy

   Osoby zaznajomione z tematem celiakii wiedzą, że kiedyś w diagnostyce tej choroby stosowano badanie obecności przeciwciał przeciwgliadynowych (stosowany skrót to AGA, niektórzy określają je przeciwciałami przeciw starej gliadynie). Obecnie, ponieważ dysponujemy bardziej czułymi markerami służącymi do diagnozowania choroby, to badanie zostało zarzucone, ponieważ nie cechowało się tak dużą trafnością w rozpoznawaniu celiakii. Inaczej mówiąc, u części osób z obecnymi przeciwciałami przeciwgliadynowymi nie stwierdzano zmian o typie zaniku kosmków w badaniu pod mikroskopem wycinka jelita cienkiego, co niejako przeczyło rozpoznaniu celiakii.

Z drugiej strony, stwierdzano obecność tych przeciwciał u osób z pewnymi dolegliwościami, które nakazywały rozpatrywanie celiakii jako możliwej przyczyny. Przede wszystkim były to problemy z przewodem pokarmowym, zwykle przypisywane jelitu drażliwemu. Ale były to również pewne objawy z kręgu chorób neuro- psychiatrycznych, jak schizofrenia, autyzm, zespół nadpobudliwości ruchowej z deficytem uwagi czy depresja. Stwierdzono obecność tych przeciwciał w dużo większym procencie tych chorych, niż u pacjentów z celiakią. Zaobserwowano także zależność między zanikaniem lub łagodzeniem objawów a stosowaniem diety bezglutenowej. Stąd wysunięto wniosek, że badanie przeciwciał przeciwgliadynowych może być pomocnym markerem nieceliakalnej nadwrażliwości na gluten.

Według aktualnych doniesień przeciwciała te stwierdza się u połowy pacjentów z nietolerancją glutenu. Należy jednak zastosować w ocenie pewną poprawkę- brak jasnej definicji i kryteriów rozpoznania choroby. Aktualnie za osoby chore uznaje się osoby, które same podają, że dieta bezglutenowa pomogła im w złagodzeniu pewnych dolegliwości. Oznacza to, że wiele osób stosuje dietę bezglutenową bez konsultacji z lekarzem i bez wcześniejszych badań oraz to, że wiele osób wciąż boryka się ze swoimi problemami zdrowotnymi nie będąc świadomymi możliwej przyczyny swoich objawów czyli nietolerancji glutenu. To powoduje, że jest duża grupa ludzi nieprzebadanych pod kątem obecności przeciwciał przeciwgliadynowych i skala zjawiska jest tak naprawdę nieznana.

Jak dotąd rola badania tego typu przeciwciał nie jest do końca ustalona, ale wydaje się być pewnym tropem w diagnostyce choroby.

   Skąd się biorą przeciwciała przeciwgliadynowe?

Gliadyna jest jedną z białkowych składowych glutenu. U niektórych osób może pobudzać produkcję przeciwciał (czyli składników układu odpornościowego zdolnych do rozpoznawania nieprzyjaznych nam drobnoustrojów lub substancji, wiązania ich i niszczenia) i w połączeniu z nimi aktywować układ odpornościowy. W wyniku tego pobudzenia powstają cząsteczki o działaniu prozapalnym, a więc ułatwiającym rozwój procesu zapalnego, zwane cytokinami. Cytokiny te mogą powodować proces zapalny w jelitach, ale też w mózgu, powodując występowanie objawów choroby w układzie nerwowym. Ponadto wydaje się, że w mózgu obecne są białka o budowie zbliżonej do gliadyny, z którymi łączą się wspomniane przeciwciała, co prowadzi do dalszego procesu uwalniania cytokin i nasilenia procesu zapalnego. W ten sposób reakcja zapalna jest w sposób ciągły aktywowana, a tkanki objęte procesem zapalnym stale niszczone. Jedynym sposobem przerwania tej kaskady jest zaniechanie dostarczania coraz to nowych cząsteczek gliadyny poprzez prowadzenie diety bezglutenowej.

Wróćmy więc do pytania postawionego na początku: czy warto je badać?

Otóż uważam, że tak, ponieważ:

  • obecność przeciwciał przeciwgliadynowych potwierdza rozpoznanie nietolerancji glutenu (oczywiście zakładam, że badania w kierunku celiakii zostały przeprowadzone wcześniej i ją wykluczono) i daje szansę na zastosowanie właściwego leczenia
  • są łatwo dostępne w większości laboratoriów

Niestety słabym punktem tego badania jest to, że:

  • są dość drogie
  • wynik ujemny nadal nie przesądza o rozpoznaniu- tzn. niestwierdzenie obecności przeciwciał przeciwgliadynowych nie znaczy, że nie ma nieceliakalnej nadwrażliwości na gluten
  • wynik dodatni stwierdza się także u części zdrowych pacjentów, a więc ich obecność we krwi osoby bez żadnych objawów choroby nie skutkuje rozpoznaniem nadwrażliwości na gluten- badanie to należy więc przeprowadzać u osoby podejrzanej a nie na wszelki wypadek- standardem w medycynie jest to, że leczymy chorego a nie wyniki badań

Reasumując:

   warto jest oznaczyć przeciwciała przeciwgliadynowe u osoby z:

  • objawami sugerującymi celiakię
  • objawami neurologicznymi lub psychiatrycznymi o niewyjaśnionym podłożu
  • u której odpowiednimi badaniami wykluczono celiakię

Stwierdzenie obecności przeciwciał przeciwgliadynowych u tych osób powinno być wskazaniem do próby zastosowania diety bezglutenowej, chociaż brak jak dotąd jednoznacznych dowodów na skuteczność takiego leczenia.


Przyznaję, że nikt w mojej rodzinie nie oznaczył tych przeciwciał przed przejściem na dietę bezglutenową, ponieważ wcześniej o ich roli niewiele wiedziałam. Dopiero ostatnio zaczęłam je oznaczać u swoich pacjentów, jednak za wcześnie jest na wyciągnięcie własnych wniosków.

Ciekawa jestem, czy macie swoje obserwacje związane z badaniem przeciwciał przeciwgliadynowych?

0 komentarzy

Funkcja trackback/Funkcja pingback

  1. jak rozpoznać celiakię, jakie badania żeby stwierdzić celiakię - […]    Historyczne natomiast znaczenie w diagnostyce celiakii ma badanie obecności przeciwciał antygliadynowych, ponieważ stwierdzano ich obecność także u zdrowych…
  2. objawy neurologiczne celiakii i nadwrażliwości na gluten - […] układu nerwowego. W 1996 Hadjivassiliou i wsp. stwierdzili różnice w częstości występowania przeciwciał antygliadynowych wśród pacjentów z objawami neurologicznymi…

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Promocja zakończy się za: