Jeśli ktokolwiek zastanawia się nad przyczynami swoich problemów z przewodem pokarmowym i bierze pod uwagę rozpoczęcie diety eliminacyjnej, musi najpierw zastanowić się, czy nie występują u niego objawy, które wymagają pilnej interwencji lekarza.
Dlaczego jest to takie ważne?
Przede wszystkim dlatego, że zbagatelizowanie poważnych objawów może opóźnić postawienie prawidłowego rozpoznania. Nawet jeśli pacjent wyeliminuje z diety jakieś pokarmy, zmieni sposób jedzenia, może, niezależnie od przyczyny, odczuć przejściową poprawę. Jednak choroba w jego organizmie postępuje, a pacjent nie ma szans na prawidłowe leczenie. Powszechnie wiadomo, że w przypadku pewnych chorób, np. nowotworów, czas postawienia rozpoznania i zastosowania leczenia odgrywa dużą rolę. Dlatego zawsze należy najpierw zastanowić się, czy problemom z przewodem pokarmowym nie towarzyszy:
- niekontrolowane chudnięcie,
- obecność krwi w stolcu lub tak zwanych smolistych stolców (stolec koloru i wyglądu smoły),
- fusowate wymioty (wygląd fusów przypominający fusy od kawy)- jest to objaw krwawienia z przewodu pokarmowego, podobnie jak
- wymioty z domieszką świeżej krwi,
- ból brzucha po każdym posiłku
- stolce ołówkowate, czyli grubości ołówka
- gorączka
Przypuszczam, że większość opisanych objawów jest jasna i nie wymaga analizy, poza jednym- obecnością krwi w stolcu. Przede wszystkim jest to objaw często przeoczony, ponieważ mało kto zajmuje się analizą tego, co zostawia w toalecie, a nawet jeśli- domieszkę krwi zwykle przypisujemy hemoroidom czyli żylakom odbytu. A niesłusznie- może też być objawem poważnej choroby toczącej się w przewodzie pokarmowym. Poza tym krwawienie może nie być widoczne gołym okiem i wówczas możliwe do zbadania jedynie testem laboratoryjnym, które nazywa się badaniem kału na krew utajoną. W każdej diagnostyce przewodu pokarmowego jest to badanie obowiązkowe, a wynik dodatni (czyli obecna krew w stolcu) nakazuje zawsze dalszą diagnostykę przewodu pokarmowego.
To oczywiste, że stwierdzenie któregokolwiek z wymienionych powyżej objawów alarmowych wymaga pilnego kontaktu z lekarzem.
Natomiast jeśli tych objawów nie ma, zasadne jest wykonanie zestawu minimum badań, które dadzą wgląd w funkcjonowanie organizmu. Mam tu na myśli badanie:
- morfologii krwi– pozwoli na wykluczenie niedokrwistości, która może wynikać z utajonego krwawienia z przewodu pokarmowego oraz stanu zapalnego, który ocenia się na podstawie ilości krwinek białych i neutrofilii; w morfologii widać też ilość eozynofilów, która w alergiach i chorobach pasożytniczych wykracza ponad normę
- poziomu glukozy– pomocne w rozpoznaniu lub wykluczeniu cukrzycy
- kreatyniny– nieprawidłowy świadczy o złej pracy nerek
- enzymów wątrobowych (AspAT i AlAT)- pokazują jak pracuje wątroba, a pośrednio- także pęcherzyk żółciowy
- amylazy trzustkowej– jak sama nazwa wskazuje pokazuje, jak funkcjonuje trzustka
- CRP– białko stanu zapalnego, jego podwyższona wartość świadczy o stanie zapalnym, np. w jelitach; aktualnie badanie w dużym stopniu wyparło stosowanie kiedyś badanie OB
- TSH– hormon wydzielany przez przysadkę mózgową, ale pokazuje, czy nie ma zaburzeń w pracy tarczycy- zaburzenia takie mogą przebiegać z biegunką lub zaparciem; ale badanie TSH jest również ważne w diagnostyce nietolerancji pokarmowych glutenozależnych- niedoczynność tarczycy często diagnozuje się u pacjentów z celiakią i nieceliakalną nadwrażliwością na gluten
- USG jamy brzusznej– wprawdzie nie pokazuje, jak pracują poszczególne narządy w jamie brzusznej, ale daje ich obraz: czy nie ma zaburzeń budowy, które mogą wpływać na ich funkcjonowanie; i tu uwaga- badanie to nie nadaje się do oceny żołądka ani jelit, służą do tego gastroskopia w przypadku żołądka i dwunastnicy lub kolonoskopia w przypadku jelita grubego
- badanie ogólne moczu– co prawda nie jest bezpośrednio związane z przewodem pokarmowym, ale zalecam je przy każdym badaniu przesiewowym moim pacjentom, ponieważ jest badaniem tanim, prostym i niekłopotliwym, a daje dużo użytecznych informacji
Oczywiście stwierdzenie nieprawidłowości w którymkolwiek badaniu nakazuje dalszą diagnostykę w wybranym kierunku. I tak np. stwierdzenie krwi w stolcu nakazuje przeprowadzenie badań endoskopowych przewodu pokarmowego, czyli gastroskopii i/lub kolonoskopii. W przypadku konieczności wykonywania dalszych badań wskazana jest ścisła współpraca z lekarzem.
W dalszym ciągu, jeśli podejrzewamy nietolerancję pokarmową zależną od glutenu, konieczne są badania wykluczające celiakię. Wskazane są również badania pomocnicze oceniające proces wchłaniania substancji w jelicie cienkim.
Opisane powyżej badania nie wyczerpują tematu diagnozowania wszystkich niepokojących objawów i badań wstępnych, pomocnych w ocenie stanu zdrowia u chorego z zaburzeniami ze strony przewodu pokarmowego. Zawsze należy zachować czujność i być ostrożnym, nie ulegać pokusie samodiagnozowania i samodzielnego leczenia.
Pamiętaj, zawsze w razie wątpliwości, zasięgnij porady lekarza.
Czy Waszym zdaniem wyczerpałam listę objawów niepokojących? Czy wymieniona przeze mnie lista badań jest pomocna?
“Wskazane są również badania pomocnicze oceniające proces wchłaniania substancji w jelicie cienkim”, czyli jakie badania?
to będzie ocena gospodarki żelazem, stężenie wapnia, witaminy B12 i kwasu foliowego- te wchłaniają się w jelicie cienkim i ich niedobory we krwi mogą wskazywać na zaburzenia wchłaniania (chociaż nie do końca precyzyjnie, bo mogą też wynikać z niedoborów w jedzeniu itd)
Myślę, że wymieniony przeze mnie zestaw badań jako profilaktyczny do robienia 1 x w roku to nieco za dużo; dorzuciłabym badanie elektrolitów: potas, sód, a zrezygnowała z corocznego badania enzymów trzustkowych, wątrobowych, TSH i USG, jeśli wcześniejsze badania niczego nie wykazywały.
Zapisuję sobie i chyba pójdę sprawdzić co tam u mnie się dzieje, bo na takich zwykłych badaniach to dawno nie byłam. Dzięki!
Trzymam kciuki, żeby badania wyszły dobrze
Zawsze się zastanawiałam, czy jest jakiś “zestaw badań”, który mógłby wstępnie pokazać, czy nasz organizm prawidłowo funkcjonuje. Badania, które byśmy np. raz do roku profilaktycznie robili (no + te, jak nam “coś” jest). Taki zestaw się nadaje, czy można coś jeszcze dorzucić?