Ani Ciebie oczy nie mylą, ani ja się nie pomyliłam.

Opiszę dzisiaj różne warianty diety bezglutenowej, a na końcu pokuszę się o krótkie podsumowanie: czy można wskazać idealny model prowadzenia diety bezglutenowej.

Czytam różne wypowiedzi na różnych forach różnych osób przestrzegających diety bezglutenowej i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że dla każdego taka dieta oznacza coś innego. Jedynym mianownikiem ich sposobu jedzenia jest unikanie glutenu, a poza tym panuje pełna dowolność.

Nie istnieje póki co idealny model diety bezglutenowej. Jednak na podstawie pewnych badań i obserwacji, można chociaż się do niego przybliżyć.

Jakie można zaobserwować różnice między sposobami jedzenia bez glutenu?

1. Ścisła dieta bezglutenowa lub dopuszczalne śladowe ilości glutenu

Ścisła dieta bezglutenowa w powszechnym mniemaniu obowiązuje osoby z rozpoznaną celiakią. Uważa się natomiast, że osoby z nadwrażliwością na gluten (NCGS) mogą stosować ją bardziej liberalnie dopuszczając śladowe ilości glutenu. Niekoniecznie jest to słuszna droga, o czym wspominałam TUTAJ.

Ze ścisłym przestrzeganiem diety bezglutenowej wiąże się kilka problemów:
brak objawów niekoniecznie świadczy o ścisłym przestrzeganiu diety, nie jest to więc wystarczający wskaźnik jej przestrzegania
konieczność wykonywania badań kontrolnych w celiakii w celu oceny regeneracji kosmków jelitowych, które pod wpływem choroby uległy zanikowi; brak natomiast markera przestrzegania diety bezglutenowej w NCGS
zanieczyszczenia krzyżowe , ukryte źródła glutenu, które pomimo najlepszych starań osoby chorej mogą zmniejszać skuteczność leczenia
leki– to również ważne i często pomijane źródło zanieczyszczeń glutenem (TUTAJ)
monotonia jedzenia, trudności w pozyskiwaniu produktów bezglutenowych i ich wysoka cena oraz uczucie izolacji powodują czasami zniechęcenie, świadome sięganie po produkty niedozwolone (o tym przeczytasz też TUTAJ)

Wszystko to powoduje, że ścisła w naszym przekonaniu dieta bezglutenowa jednak taka nie jest.

Szczególnie problem może się pojawić u osób z oporną na leczenie celiakią i z aktywnym procesem zapalnym, który powinien się wyciszać, a nie wycisza.

2. Dieta wegetariańska lub paleolityczna

Wśród osób na diecie bezglutenowej dość często można zauważyć pewną polaryzację- jedni całkowicie odrzucają mięso, w skrajnej postaci także produkty pochodzenia zwierzęcego, jak jaja, mleko czy nabiał, a inni wręcz przeciwnie- jedzą mięso do każdego posiłku odrzucając wszelkie zboża (także te bezglutenowe), strączki i ziarna.

Jeśli ktoś nie je mięsa z przyczyn światopoglądowych, ta rzecz nie podlega dyskusji. Jeśli jednak szuka najlepszego dla siebie sposobu odżywiania, można o tym porozmawiać.
Na temat tych diet powstało juz wiele publikacji, a każda z nich opisuje ich zalety i wady “przeciwnika”. Są to informacje powszechnie dostępne, nie będę ich więc powtarzać. Chcialabym jednak wrócić uwagę na pewne cechy:

Dieta wegetariańska

– Dieta wegetariańska i wegańska mają dłuższą historię prowadzonych badań i obserwacji, została zaaprobowana przez Amerykańską Akademię Żywienia i Dietetyki jako bezpieczna na każdym etapie życia. Uznano, że dieta ta redukuje ryzyko rozwoju takich chorób cywilizacyjnych, jak choroba niedokrwienna serca, cukrzyca typu 2, nadciśnienie, niektórych typów nowotworów i otyłości.
Podkreśla się pozytywny wpływ błonnika, w który obfitują produkty pochodzenia roślinnego, małe spożycie nasyconych kwasów tłuszczowych, co przekłada się na stężenie cholesterolu całkowitego i cholesterolu o niskiej gęstości LDL we krwi osób na diecie wegetariańskiej i wegańskiej oraz lepszą kontrolę poziomu cukru.

– Problemem diety wegetariańskiej jest brak źródeł witaminy B12 w diecie, która z natury obecna jest w produktach pochodzenia mięsnego (pisałam o tym we wpisie o niedokrwistości z niedoboru witaminy B12). Powoduje to konieczność suplementowania witaminy B12 w celu profilaktyki niedokrwistości z niedoboru witaminy B12, zaburzeń neurologicznych i powikłań położniczych. Warto jednak, zanim sięgnie się po suplement, zapoznać z jego składem. Może się bowiem okazać, że wraz z potrzebną witaminą dostarczamy sobie dzień w dzień chemiczne dodatki o nieobojętnym znaczeniu dla organizmu oraz gluten.

Dieta paleolityczna

– Zwolennikami diety paleolitycznej są lekarze medycyny funkcjonalnej ze Stanów Zjednoczonych. Medycyna funkcjonalna jest gałęzią medycyny trochę pomiędzy nurtem medycyny konwencjonalnej a alternatywnej. Jedni traktują ją poważnie a inni wręcz przeciwnie. Są jednak znaczące szpitale kliniczne w USA, w których leczą i uczą specjaliści medycyny funkcjonalnej (np. prof. Gerard Millin w John Hopkins Hospital, gastroenterolog znany jako FoodMD) Ich celem jest nie likwidowanie objawów choroby, ale ustalenie jej przyczyn i ich usunięcie. A jedną z ważniejszych przyczyn chorób przewlekłych wg nich jest jedzenie o właściwościach prozapalnych. Zaliczają się tu gluten, mleko i nabiał, zboża, ziarna i strączki.

Specjaliści medycyny funkcjonalnej mają szczególne zasługi w leczeniu pacjentów z chorobami autoimmunologicznymi. Chociaż są to choroby nieuleczalne, można wyciszyć jej objawy. To właśnie skuteczność tej diety była przyczyną tak wielkiej jej popularności. A wielu lekarzy upatruje początek chorób autoimmunologicznych właśnie w … diecie wegetariańskiej. Mimo to należy zwrócić uwagę na pewne jej ograniczenia:

  •  jest dietą ubogobłonnikową
  •  niskowęglowodanową
  • wysokobiałkową i wysokotłuszczową
  • wymaga suplementacji witamin i minerałów pochodzenia roślinnego, gł. witamin z grupy B
  • nierzadkim problemem przy takim sposobie odżywiania są zaparcia czy bóle głowy

Za dietą paleolityczną też stoją pewne badania, mniej liczne, ale są. O dziwo one również wskazują na poprawę profilu lipidowego i poziomu cukru, a przez to poprawę ryzyka sercowo- naczyniowego i kontroli cukrzycy. Brak jednak wieloletnich obserwacji, które jednoznacznie oceniłyby odległe bezpieczeństwo tej diety.

Wydaje się jednak, że wspólnym mianownikiem obu diet, który przynajmniej w części odpowiada za ich skuteczność jest stosowanie nieprzetworzonej żywności, wolnej od chemicznych dodatków.

3. Żywność przetworzona i nieprzetworzona

Powszechnie wiadomo, że to gluten powoduje przyjemną konsystencję i chrupiącą skórkę kajzerek czy innego pieczywa. Tutaj jednak te właściwości trzeba nadrobić dodatkami, które zaspokajają jedynie wizualne potrzeby klienta, ale z wartościami odżywczymi mają niewiele wspólnego.

Niektórzy uważają, że prowadzenie diety bezglutenowej jest już tak mocno ograniczające, że nie przywiązują wagi do jakości pożywienia. Najważniejsza jest etykieta “bez glutenu”, a składniki dodatkowe nie mają już dla nich znaczenia. Czują się pozbawieni urozmaicenia, niektórych smaków, spędzają wbrew swoim upodobaniom dużo czasu w kuchni. Stąd chętnie sięgają po produkty bezglutenowe, ale jednocześnie naładowane rafinowanym cukrem, nasyconymi tłuszczami, chemicznymi konserwantami, aromatami i barwnikami. Niestety po dłuższym czasie takiego jedzenia może okazać się, że samopoczucie się nie poprawia, wyniki pogarszają a zdrowie kuleje. Trudno spodziewać się przełomu po takim jedzeniu. Raczej bardziej prawdopodobny jest rozwój cukrzycy, nadciśnienia, miażdżycy oraz przewlekłych chorób zapalnych.

Pamiętajmy więc, że jakość jedzenia bez glutenu jest szczególnie ważna.

4. Dieta szkodliwa i nieszkodliwa

Tutaj mam na myśli takie skomponowanie diety, żeby nam nie szkodziła, ale żeby wycisnąć z niej jak najwięcej dobrego.

Jednym z poważniejszych zarzutów wobec diety bezglutenowej jest to, że nie zmniejsza ryzyka zawału serca (o tym badaniu pisałam TUTAJ) ani cukrzycy typu 2. W komentarzu do obu badań autorzy podkreślali mniejsze spożycie błonnika przez osoby ograniczające gluten. Poza więc faktem, że tak naprawdę oceniano diety niskoglutenowe a nie bezglutenowe (bo nie eliminowano w ten sposób ryzyka przewlekłego zapalenia i chorób współistniejących, co mogło przełożyć się na zwiększone ryzyko chorób sercowo- naczyniowych), wykazano, że dieta bezglutenowa wiąże się z mniejszym spożyciem błonnika. Należy więc zwrócić uwagę na jego źródła w diecie. A więc tak naprawdę na żywność roślinną.

Czy więc na podstawie tych danych (a wierzę, że jest ich dużo więcej) można pokusić się na stworzenie modelu idealnej diety bezglutenowej?

Idealna dieta bez glutenu

  • ścisła dieta bezglutenowa
  • stosowanie produktów naturalnie wolnych od glutenu (co nie jest takie oczywiste, bo mogło dojść do zanieczyszczenia na etapie przechowywania)
  • dieta jak najmniej przetworzona
  • dobrze zbilansowana- szczególnie, jeśli decydujesz się na eliminację dodatkowych składników jedzenia, tzn. mięsa, innych zbóż itd
  • wysokobłonnikowa
  • urozmaicona- żeby uniknąć monotonii, pokus i konieczności stosowania suplementów

Gluten jest bezwartościowy, ale pozbywając się go pozbywasz się innych ważnych składników! (Alessio Fasano)

Przedstawiłam moje zdanie na temat diety bezglutenowej. Jeśli zgadzasz się ze mną albo jesteś innego zdania, napisz w komentarzu!


Literatura:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27235022

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/26405708

Promocja zakończy się za: